Dawid wypowiada pochwałę człowieka, którego Bóg usprawiedliwił niezależnie od uczynków (Rz 4, 6)
Szczęśliwy człowiek, któremu nieprawość została odpuszczona, *
a jego grzech zapomniany.
Szczęśliwy ten, któremu Pan nie poczytuje winy, *
a w jego duszy nie kryje się podstęp.
Gdy milczałem, wysychały me kości *
wśród codziennych moich jęków.
Bo dniem i nocą ciążyła nade mną Twa ręka, *
z sił opadłem jak w czas letniej spiekoty.
Grzech wyznałem Tobie i nie skryłem mej winy. †
Rzekłem: „Wyznaję mą nieprawość Panu”, *
a Ty darowałeś niegodziwość mego grzechu.
Do Ciebie więc modlić się będzie każdy wierny, *
gdy znajdzie się w potrzebie.
Choćby nawet wezbrały wody, *
fale go nie dosięgną.
Ty jesteś moją ucieczką, wyrwiesz mnie z ucisku *
i dasz mi radość mego ocalenia.
„Będę cię uczył i wskażę drogę, którą pójdziesz, *
mój wzrok będzie czuwał nad tobą.
Ale nie bądź jak muł i koń bez rozumu, †
można je okiełznać tylko wędzidłem, *
inaczej nie podejdą do ciebie”.
Liczne są cierpienia grzesznika, *
ufających Panu łaska ogarnia.
Cieszcie się i weselcie w Panu, sprawiedliwi, *
radośnie śpiewajcie, wszyscy prawego serca!
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
źródła: http://www.biblia.pl/rozdzial.php?id=865
https://brewiarz.pl/indeksy/pokaz.php3?id=1&nr=037